Odkąd ludzkość istnieje, działaniami człowieka rządzi jedna zasada: trzeba mieć dobry pomysł, a potem zaangażować się w jego realizację na 100%. Sam pomysł nie wystarczy. Ale jeśli brak pomysłu, to nawet największy wysiłek nie pomoże.
W ostatnich latach grono religii świata powiększyło wyznanie ZRK – zwęzizm, roweryzm, klombizm. Wyznawcami są głównie urzędnicy samorządowi miast, przede wszystkim Warszawy, oraz koneserzy bezglutenowego sojowego wege latte. Przyjrzyjmy się bliżej kanonom tej wiary.
Gdyby system podatkowy był prosty, przejrzysty i nie obciążał pracy najemnej, nie byłoby okazji do jego "rozszczelniania". Ludzie chcą być fair, także wobec państwa, ale przede wszystkim myślą o utrzymaniu rodziny. System podatkowy nie powinien utrudniać ludziom ani pracy, ani dbania o rodzinę. A bez rodziny i bez pracy nie będzie silnej Polski.
Rząd planuje poszerzenie zakresu obrony koniecznej. Cel sensowny, ale budzi obawy wprowadzanie do przepisów kolejnych niedookreślonych pojęć. A gdyby tak w ogóle zrezygnować z regulacji obrony koniecznej? Kliknij tutaj, aby edytować.
Trzy kwestie z 2016 roku są warte odnotowania. Na szczęście jedna z nich jest pozytywna. Szkoda, że zasługą polskiego rządu są dwie pozostałe, negatywne.
Jaką trzeba mieć wiedzę, aby ustalić, czy ulica jest ulicą? Okazuje się, że ogromną – studia prawnicze, kilka lat aplikacji, dwadzieścia-trzydzieści lat praktyki orzeczniczej oraz status sędziego Sądu Najwyższego.
Jeden ze słynniejszych skeczów Monty Pythona to Ministerstwo Głupich Kroków. Sądząc po ostatniej rekonstrukcji rządu, można dojść do wniosku, że pani premier Szydło musi być wielką miłośniczką angielskiego humoru.
Gdyby wybory mogły coś zmienić, byłyby zakazane. Najlepszy przykład to ostatnie wybory w Austrii. Dlatego Brexit nie tyle coś zmienia, co stanowi ostrzeżenie.
Czego potrzeba do pełni władzy komuś, kto ma parlamentarną większość, prezydenta, premiera i całą administrację państwową? Sprawnie kontrolowanej opozycji.
Z okazji piątkowej wypowiedzi pani premier Szydło w Sejmie padło w Internecie porównanie do wystąpienia ministra Becka z 1939r. Biorąc pod uwagę opłakane skutki działania tego najgorszego polityka w historii Polski, byłbym ostrożny z takimi analogiami.
|